Wróć

Józef Nowak 1890 - 1940 Edycja

Urodzony -a 2.1.1890 w Jasienica
Zmarł -a 22.8.1940 w Gusen

Biografie

Policjant polski z Bielska, żołnierz I wojny światowej. Uciekł z niewoli rosyjskiej i przeszedł przez całą Syberię, by wrócić do ukochanego kraju, Polski. Kiedy rozpoczęła się II wojna światowa, zaproponowano mu posadę w śląskiej policji, ale odmówił. Aresztowany w kwietniu 1940 r., wysłany do Dachau, a następnie do Gusen. Był pierwszym więźniem, który uciekł z tego obozu 29 lipca 1940 r. Obozowi zwierzchnicy zorganizowali okrutną zemstę, nazwaną później we wspomnieniach „nocą diabła”. Wielu więźniów zostało pobitych na śmierć. Po kilku dniach Josef Nowak został złapany, gdy poprosił miejscową ludność o chleb. Pobity na śmierć, jego ciało, które wskutek pobicia odpadało od kości, zostało spalone tego samego dnia. Oficjalna wiadomość wysłana do jego żony brzmiała, że zmarł na zawał serca.

Małgorzata Nowak-Kępczyk

córka Tadeusza Nowaka, wnuczka Józefa Nowaka

 

Historia poszukiwań faktów biograficznych

Informacje dotyczące mojego dziadka, Józefa Nowaka, zebrałam w ramach poszukiwań genealogicznych - prowadzę drzewo genealogiczne rodziny Nowak.

Źródłami, którymi dysponuję są:

[1] Opowieści mojego Ojca, Tadeusza Nowak, syna Józefa, ur. 24.06.1924 w Bielsku-Białej, zm. 4.09.2013r. w Radomiu

[2] Osobiście napisane przez mojego Ojca wspomnienia, zwane dalej Dziennikiem

[3] Korespondencja z archiwum obozów koncentracyjnych Dachau, Mauthausen, Gusen

[4] Uzyskane w tych archiwach fotokopie dokumentów: m.in. strona 006811 z księgi z Dachau odnotowująca przybycie, dane i śmierć więźnia

[5] Dane z kwerend i wyszukiwarek genealogicznych: Arolsen Archiv (kwerenda 15.09.2020), Dachau Concentration Camp Records, 1945 (online)

Ponadto:

[6] Wspomnienia obozowe Mariana Główki http://041940.pl/gehenna-obozowa/gusen-drugi-oboz/gusen/gusen/  online (zebrane w pliku: wo bist du Josef Nowak.pdf)

Koszmary z hilterowskich polenlagrów, więzień i konzentrationslagrów w latach 1939-1945  Marian Główka, online

[7] „Wspomnienia farmaceutów z lat 1939-1945” p. red. Witolda Włodzimierza Głowackiego, Wyd. Literackie, Kraków 1975, Rozdz. 1,  Franciszek Nowak „Trudna droga do wolności” ss. 15-23.

[8] Krzysztof Dunin-Wąsowicz,  Ucieczki z obozów koncentracyjnych, cz. II,  DZIEJE NAJNOWSZE, ROCZNIK IX — 1977, 4, s. 23. 

[9] Druh Wacław Milke, Posmiertna autobiografia, Płock 2014 http://videoad.plocman.com/dzieciplocka/Druh%20Wac%C5%82aw%20Milke%20-%20po%C5%9Bmiertna%20autobiografia.pdf

Historia Józefa Nowaka. Mój dziadek był polskim policjantem, momencie wybuchu II wojny światowej pracował na posterunku w Mikuszowicach (Nikelsdorf) k/Bielska-Białej. Wcześniej, jako żołnierz podczas I wojny światowej dostał się do rosyjskiej niewoli, został zesłany na Syberię, skąd uciekł i pieszo przedzierał się przez ogromny kraj, aby powrócić do Polski. Był odważnym człowiekiem. Za śmiałą obronę Fabryki Jenknera przed rabusiami wdzięczny właściciel nagradzał go skrzynką likieru dostarczaną do domu na każde święta.

O losach syberyjskich Józefa Nowaka, o których Ojciec mój również wiele razy mówił podczas rozmów rodzinnych, w Dzienniku czytamy (s.1)

Urodziłem się w Bielsku (obecnie Bielsko-Biała) dnia 24 czerwca 1924 roku jako 5.5kg „Miś” i syn policjanta polskiego i Heleny z domu Michalik, częściowo niemieckiego. Dokładnego życiorysu Ojca nie znam , dopiero na dzień przed aresztowaniem go przez gestapo w 1940 roku dowiedziałem się, że:

a) Ojciec w czasie pierwszej wojny światowej służył w armii austriackiej i w 1915r. Został przez Rosjan wzięty do niewoli i zesłany na Sybir.

b) W 1917r. przyłączył się do korpusu czeskiego, z którym wśród ataków band bolszewickich przebił się do Władywostoku w roku 1918.

c) Niedaleko Górnej Tunguski (rzeka) natknęli [się] na chatę drewnianą zesłańca polskiego z 1863 roku.

d) zesłaniec ten pocztą pantoflową dowiedział się, że Polska powstała.

e) [Zesłaniec] zza okapu wyciągnął grudkę złota i powiedział: „jestem za stary, by wrócić do wolnej Polski, ale wy jak wrócicie, oddajcie ją skarbowi Polski, jako dar od powstańca z 1963r.”

Cała ta przygoda i słowa Ojca „chociażbyśmy mieli iść szlakami Sybiru, będziemy Polakami” utkwiły mi w głowie i w sercu i miały decydujący wpływ na moje przyszłe [...] życie.

Z chwilą rozpoczęcia wojny Józef Nowak nadzorował ewakuację polskiej ludności uciekającej na wschód. Według dziennika syna Tadeusza, Niemcy na początku wojny proponowali mu posadę „śląskiego policjanta”, na którą się nie zgodził, twierdząc, że chce być „polskim policjantem” (Dziennik s. 5). 

Niemcy nie dali jednak Ojcu spokoju. Wezwali go na posterunek i zaproponowali mu komendę posterunku policji granatowej w Generalnym Gubernatorstwie pod warunkiem podpisania przynależności ślązak. Ojciec zgodził się pod warunkiem dodatku polski ślązak. To Niemców rozwścieczyło.  Na dodatek Niemcy, którym Ojciec rekwirował w czasie stanu wojennego konie do polskiej armii słali do swoich władz skargi w tym zakresie. Byli również pojedynczy Niemcy, którzy ostrzegali Ojca i radzili mu, aby uciekał. Ojciec zrezygnowany (Matka z [najmłodszymi] dziećmi jeszcze nie wróciła) wtedy opowiedział mi o swych losach sybiraka. Gestapo osadziło Ojca w obozie koncentracyjnym w Dachau.

Józef Nowak  został aresztowany przez Niemców i wywieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau 28.04.1940, gdzie został osadzony jako więzień nr 4248/6839 i przebywał do 05.06.1940 (006811 Strona księgi z Dachau).

Następnie, zapewne ponieważ figurował w ewidencji obozowej jako urzędnik, został przeniesiony do Gusen (Schreibst-Karte.jpg). „Do Gusen kierowani byli przede wszystkim ludzie posiadający wyższe wykształcenie, którzy mieli być zlikwidowani w pierwszej kolejności.” ([7], s. 18)

Zarówno [6], [7] jak i [8] podają niezależnie historię Józefa Nowaka, który uciekł z obozu w Gusen. Z [6] i [7] wnioskujemy, że ucieczka nastąpiła pomiędzy 28.07.1940r. a przed 15 sierpnia 1940 r. gdyż wtedy Autor [7] przebywał w Gusen. Pisze o straszliwej „nocy szatana” jako odwecie Niemców za ucieczkę Józefa Nowaka. Nie wspomina on o późniejszym schwytaniu Nowaka i jego dalszym losie, zatem prawdopodobnie nastąpiło to po 15 sierpnia.

Natomiast drugi Autor [8] podaje dokładną datę straszliwej nocy (wyczerpująco opisuje ją oraz Autor [6]), nazwanej przez niego „nocą Józefa Nowaka” lub też „nocą św. Bartłomieja”. Była to noc 29/30 lipca 1940r. Wszyscy, którzy przeżyli, postanowili zapobiegać indywidualnym ucieczkom ale jednocześnie stworzyli ruch konspiracyjny wewnątrz obozu. (s. 22). Dalej czytamy [8]:

Ucieczka z obozu była prawie niewykonalna. Józefa Nowaka ujęto w ciągu paru następnych dni, gdy go głód zmusił do kontaktu z ludźmi, Czujność gestapo była tak wielka, że uciekinier nie miał szans ocalenia, jeżeli nie zapewniono mu natychmiastowej pomocy z zewnątrz. Nowaka, schwytanego w niedalekiej odległości od Gusen, sprowadzono do obozu i wystawiono skutego przed bramą na widok publiczny, Na piersiach zawieszono mu tablicę tekturową z napisen „Ha, ha, ha, ich bin wieder da!” („Ha, ha, ha, znów ta jestem!”), który miał świadczyć  o  wyjątkowym dowcipie Chmielewskiego[1]. Natomiast widok posiniaczonego i wynędzniałego kolegi miał odstraszyć innych od chęci ucieczki.

Nowaka przewieziono tego dnia wieczorem do Mauthausen i spalono w krematorium.

Przyczyną śmierci, według naocznego świadka, pierwszego burmistrza Bielska (1945) było tak okrutne pobicie, że „ciało odchodziło od kości”. Na ten temat w Dzienniku  (s. 6)  czytamy:

Od pierwszego burmistrza Bielska (w 1945r), który przeżył obóz dowiedziałem się, że był strasznie katowany, ciało od kości odpadało i na jego ostatnim apelu, na który go już zawleczono spalono go w krematorium.

Matkę w 1940r. zawiadomiono, że zmarł normalną śmiercią.

Historię powyższą Ojciec mój wspominał wielokrotnie podczas rozmów rodzinnych.

W e-mailu z Archiwum OK Mauthausen-Gusen (z dnia 27 Sierpnia 2014) urzędnik Peter Egger poinformował:

Attached you will also find a scan of the Gusen death registers (shelf mark AMM/1/1/6). According to this document Mr. Josef Nowak died in branch camp Gusen on August 22, 1940. The cause of death is given as “akute Herzschwäche” (i.e. ‘acute heart weakness’). We would like to point out that the causes of death given in the source often do not match the actual.

Tłum: W załączeniu posyłam również skan rejestrów zgonów w  Gusen (oznaczenie półki AMM / 1/1/6). Zgodnie z tym dokumentem pan Josef Nowak zmarł w obozie filialnym Gusen 22 sierpnia 1940 r. Przyczyną śmierci jest „akute Herzschwäche” (tj. „Ostra niewydolność serca”). Zwracamy uwagę, że przyczyny zgonów podawane w źródle często nie pokrywają się z faktycznymi.

Długo nie miałam pewności, czy ta historia dotyczyła mojego dziadka, choć było to prawdopodobne, ze względu na daty. Jednak on, żołnierz który uciekł niegdyś z rosyjskiej niewoli, i wrócił do Polski wędrując przez Syberię, później odważny polski policjant, mógł się na ucieczkę odważyć.

Ostateczna odpowiedź wynikła z analizy materiałów Archiwum Arolsen oraz Mauthausen Memorial. Według dokumentów obozowych mój dziadek, Józef Nowak zmarł 22 sierpnia 1940. Według kwerendy Archiwum Arolsen z 15.09.2020 oraz danych Mauthausen Memorial w okresie między 28 czerwca 1940r. a 14 grudnia 1940r. w obozie nie ma śladów wskazujących, aby zginął inny więzień o nazwisku Józef Nowak. Zatem, jak potwierdza pracownik archiwum, przytaczana przez autorów historia tragicznej ucieczki Józefa Nowaka [6-9] dotyczy mojego dziadka.

 

Małgorzata Nowak

córka Tadeusza Nowaka, wnuczka Józefa Nowaka

 

[1] Karl Chmielewski był wówczas, znanym z okrucieństwa, komendantem obozu

Informacje o osobie wysłać …

Dodaj więcej informacji na temat osoby